niedziela, 11 marca 2012

Biały Flins: Wyprawa do wnętrza ziemi / Weisse Flins: Journey to the Centre of the Earth

Szukajcie, a znajdziecie. Gdy nagle objawia się dawno niewidziany kolega Grant H. - an Australian and a mining engineer at that! - i mówi, że tak, no to tak!












("Najstarsze drzewa")













Nastrój był co prawda o niebo radośniejszy, ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że poniższy wiersz Andrieja Biełego dobrze oddaje klimat sytuacji: 

"Śmierć" Andriej Bieły 

Strome, straszne ustronie. 
W wichurze - śmierci śmiech. 
Turnie ostre i strome. 
Pokorny ornat - śnieg. 

Zorza w rozdartej chmurze: 
Rudy rumieniec róż. 
W falach tej zorzy umrzeć! 
Skonać i spłonąć - już! 

Hurgot: czepliwy czekan 
W zgrzytliwy gruz się wpił. 
Na górskim grzbiecie czekam 
Na grozę przyszłych chwil. 

Tęga lodu kolczuga. 
Kruchy, chropawy chrzęst. 
Stroma droga i długa: 
Samotny, krwawy chrzest. 

Potok chwil pod stopami. 
W sercu rodzi się bunt. 
Płyną pieśni przez pamięć, 
Rozpacz, zachwyt i ból - 

I ból... Lecz skłonię skronie 
Nad kończącym się dniem, 
Twarz obmywa mi promień... 
I - zmiata, zmiata mnie 

W kraj nocy, turni stromych, 
Na których świeży śnieg, 
Zmiata mnie jak garść szronu, 
Jak śmieci - śmierci śmiech. 

Dziecko, młodzik, mąż... Jesteś- 
Nie ma cię: jużeś wpadł 
W bezdenną, zimną przestrzeń, 
W nieme otchłanie lat. 

I pędzą w zmierzch niepewny 
Strumienie ludzkich chwil, 
Jak śnieżny, śpieszny, śpiewny, 
Na dno wiodący wir. 

(tłum. Stanisław Barańczak)

And a few words from me mate:

Riding the WAVE of spontaneous INSPIRATION we attacked the slope and CONQUERED the mountain to WELCOME the unexpected to find the STORM which proved the strength of the ELEMENTS and the BEAUTY of nature testing COURAGE and searching MYSTERY in the man-made wind-VORTEX hewn into WHITE STONE which brought ENLIGHTENMENT and awakened spirits of sleeping AGES wrapped in DARKNESS before the sun burst through and it PASSED into history.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz