czwartek, 9 kwietnia 2015

From the Intimate Nature series: Bufo Bufo

"Ropucha szara, ropucha zwyczajna (Bufo bufo) – gatunek płaza, największa z żyjących w Polsce ropuch".


"Samce – mniejsze – osiągają długość 48-97 mm, samice – większe – długość 61-125 mm. Ciało tego płaza jest krępe i masywne, pysk szeroki. Skóra grzbietu chropowata ze względu na liczne brodawki. Z tyłu głowy olbrzymie gruczoły przyuszne. Błony bębenkowe są małe i słabo widoczne. Na środkowych palcach tylnych nóg występują podwójne modzele stawowe. Błony pławne sięgają do połowy palców".


"Ubarwienie godowe u tego gatunku nie występuje. U samców pojawiają się w tym okresie czarne modzele godowe na trzech pierwszych palcach kończyn przednich, stają się agresywne i często z braku samicy atakują inne zwierzęta. Ich głos jest słaby, ze względu na brak rezonatorów".


"Jest znana na terenie całego kraju. W Tatrach dochodzi do piętra kosodrzewiny. Na Babiej Górze spotykana jest nawet pod samym szczytem, już w piętrze alpejskim".

"Podczas łowów z reguły chodzi unosząc ciało nieco nad ziemią. Skokami porusza się nieporadnie – zazwyczaj tylko w czasie ucieczki. Jest bardzo żarłoczna i zjada wszystkie zwierzęta, jakie znajdą się na jej drodze. Poluje na duże dżdżownice, nagie ślimaki, owady, pająki. Czasem łowi także drobne kręgowce – inne płazy, gady, a nawet małe gryzonie i pisklęta ptaków. Jest bardzo pożyteczna w walce ze szkodnikami ogrodów i pól. Jako zwierzę o nocnym trybie życia zastępuje śpiące wtedy ptaki owadożerne. Masowo zjada szkodniki takie jak owady i ślimaki. Ponadto jest jednym z nielicznych zwierząt pożerających stonkę ziemniaczaną".

"Ropucha szara jest silnie przywiązana do miejsca, szczególnie stare osobniki. Dzięki dobrej orientacji w przestrzeni po polowaniu wraca do swojej stałej kryjówki. Obiera sobie na nią zazwyczaj nory kretów i gryzoni (albo wykopane samodzielnie), szpary między korzeniami drzew lub gęste krzewy. W sen zimowy zapada późną jesienią. Zimuje zagrzebana w ziemi lub w piwnicach".



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz