"Architektura gotycko-renesansowego zamku Świny kształtowała się na przestrzeni kilkuset lat, począwszy od XIV wieku..."
[Alexander von Freyer, Zamek Świny i jego mieszkańcy (c) Alexander von Freyer 1994 and 1996, s. 1]
"Widzimy teraz przed sobą najnowszą część zamku, budynek bramny z lat 1649-1664..."
[ibid.]
"Portal bramny pochodzący z ostatnich lat przebudowy ok. 1660 roku przypomina w kompozycji łuki triumfalne (...). Nad gzymsem fryzu prostokątny tympanon uwieńczony jest kartuszem z tarczą herbową rodu von Schweinichen (Świnków)..."
[ibid.]
"Z bramy wchodzimy do sieni. Sień przykryta jest dużym kolebkowym sklepieniem z lunetami i była niegdyś pokryta bogatą sztukaterią; posiada ona silnie boniowane portale prowadzące do pomieszczeń na parterze i do klatki schodowej do piwnicy..."
[ibid.]
"Po obejrzeniu zamkowych fortyfikacji udajemy się do najstarszej części Świn, Zamku Górnego (wieży mieszkalnej) (...). Zamek Górny położony jest w najwyższej części wzgórza zamkowego i założony na planie prostokąta. Pochodzi prawdopodobnie z początku XIV wieku i jest typowy dla ówczesnych rezydencji feudalnych (...). Budynek posiada cztery kondygnacje i piwnice oraz przykryty jest obecnie dwuspadowym dachem gontowym (po przebudowie w XVII w. dach był pokryty czerwoną dachówką (...)..."
[ibid., s. 2]
"Ściany wieży zbudowane są z łamanego kamienia i posiadają ok. 2.5 metra grubości. Na parterze znajdowała się sala rycerska o drewnianym stropie i ze ścianami ozdobionymi bogatą sztukaterią, której pozostałości zachowały się w niszach okiennych, śladu nie pozostało natomiast po wielkim fryzie herbowym z godłami wszystkich przodków Jana Zygmunta v. Schweinichen, inicjatora przebudowy zamku, widocznym jeszcze pod koniec XIX wieku..."
[ibid., s. 2]
"Na zachodniej, zewnętrznej ścianie wieży mieszkalnej podziwiać możemy liczące sobie około 250 lat drzewo bluszczu. Według ustnego przekazu pochodzącego od klucznika i opiekuna zamku w latach 1870-1937 [sic!], Augusta Fösta (ur. 1850), bluszcz był już w czasach jego dzieciństwa stary i rozrosły..."
[ibid., s.3]
"Podobnie jak w przypadku zamku w Bolkowym Gaju - dopiero od początku XIX wieku nazywanego "Bolkoburg" - niewiele wiadomo o najwcześniejszej historii zamku Świny. Rodzina von Schweinichen (Świnków) do dziś przywiązana jest do swej legendy herbowej, według której ród pochodzi od potomków czeskiej księżniczki Kazi (Kasi), siostry legendarnej królowej Libuszy, oraz władyki Biwoja (Biwoga). Biwoj, naówczas giermek Libuszy, miał w czasie polowania w lasach koło późniejszego Jawora - w roku 712 - upolować czy według innej wersji złapać żywcem olbrzymiego odyńca i złożyć go u stóp królowej, która w nagrodę nadała mu herb Świnka oraz lasy i pola w okolicach zamku i wydała za niego za mąż królewnę Kasię. Legenda ta pochodzi z kręgu najstarszych baśni ludów środkowej Europy, w którym często powraca motyw dzika - do dziś uważanego za "szlachetne zwierzę" (...) a wątek swój czerpie z symboli dawnych wierzeń pogańskich (...)..."
[ibid., s. 4]
"Według legendy potomek Biwoja i Kazi miał około roku 900 postawić pierwszy zamek w obecnym miejscu, po raz pierwszy zaś wymienione są Świny przez czeskiego kronikarza Kosmę z Pragi (1125), który opowiada, że czeski władyka Mutina, udając iż wyjeżdża na polowanie na dziki, spotkał się potajemnie w roku 1108 ze swym stryjem Niemojem na zamku Zuini in Polonia, by omówić plany spisku (...) obalenia księcia Światopełka (Svetopluk z Ołomuńca, 1107-1109). Przez podanie tej daty możemy uważać Świny za najstarszy dotąd istniejący zamek na Śląsku (...). Zamek wymieniony jest w paru papieskich dokumentach w latach 1125 i 1145. Kościół w "Swinie" - jak wówczas zwano zamek i folwark - pojawia się w dokumentach w roku 1313, gdy to wymienia się nazwisko proboszcza, i może dzięki tej dacie być uważany za najstarszy zachowany wiejski kościół na Śląsku..."
[ibid., s. 4]
W tym miejscu warto zauważyć, że:
"Reliktem innego ważnego totemu jest bóstwo związane lub utożsamione z dzikiem. Można je odnaleźć na dedykacji z Langres pod imieniem Mercurio Moccos od galijskiego słowa moch, czyli "wieprz". Wydaje się także, że imiona bóstw i nazwy miejscowe z członem -eburo- wiążą się z nazwą dzika, która po galijsku brzmiała epro. Również bogini Arduina miała za atrybut dzika. Totemiczną rolę dzika w jeszcze większym stopniu poświadcza obfitość przedstawień i wyobrażeń figuralnych tego zwierzęcia w sztuce związanej z kultem i wierzeniami..."
[Jerzy Gąssowski, Mitologia Celtów, Wydawnictwa Artystyczne i Filmowe, Warszawa 1987, s. 65]
[ibid., s. 68-69]
"Jako najwcześniejszych właścicieli zamku dokumenty wymieniają Tadera (1230), Jaksę (1242) i Piotra ze Świn (Petrico de Swyn, 1248)..."
[ibid., s. 4]
"Następnym znanym w historii właścicielem zamku jest Henricus de Swyn (1323), pierwszy na terenie Śląska uczestnik wypraw krzyżowych, który otrzymał absolucję od papieża Jana XXII. Ów Henryk (po powrocie z Ziemi Świętej pisał się Hainricus, czyli używał formy niemieckiej imienia) posiadał 24 wioski w [Księstwie] Jaworskim: Świny, Gniewków, Roztokę, Wolbromek, Czernicę, Bronów, Mierczyce, Skałę, Myślinów, Sady, Borów, Jugową itd..."
[ibid., s. 5]
"Najstarszym zachowanym epitafium rodzinnym jest nagrobek Güncela II (ur. 1410/20, zm. 18.10.1503), który do dziś możemy podziwiać w kościele zamkowym w Świnach. Güncel II był rycerzem-rabusiem [raubritter], ale szlachetniejszego pokroju: nie obrabowywał kupców czy chłopów, lecz rozbójnicze bandy, w związku z czym bardzo pomnożył stan posiadania rodu. Największym jego czynem było oblężenie i zniszczenie zamku Niesytno (Nimmersath) w Płoninie; własnoręcznie zabił herszta zbójów, Hansa von Tschirn (z Czyrny), ale skarbów jego nie zdobył, gdyż w chwili śmierci Hansa skarbiec zapadł się pod ziemię. [W tym momencie "wiemy", że to nie może być prawda, tylko figura retoryczna.] Hans dotąd według legendy pojawia się w ruinie swego zamku o północy, pilnując złota, zaś skarbiec otwiera się tylko w noc przed Wielkim Piątkiem i Świętym Janem..."
[ibid., s. 5]
Zamek Bolków widziany z tarasu zamku Świny
"Także syn Güncela, Burgmann (1456-1566) posiada nagrobek w kościele zamkowym, u boku swej zony, Margarety z domu von Borschnitz, pani na Frydbarku (Dobromierzu), która w posagu [oprócz niego] wniosła 5 innych folwarków. Burgmann dożył zaprawdę biblijnego wieku 110 lat (...), zmarł zaś przeziębiwszy się na polowaniu, gdyż jeszcze dwa dni przed śmiercią galopował przez swe lasy i pola..."
[ibid., s. 5]
[Kurt Arendt, w: Viktor Schaetzke, Schlesische Burgen und Schlosser, Schweidnitz 1927, s. 43]
Zdjęcie autorstwa samego Schaetzkego, zapewne ok. 1925-1926:
[Kurt Arendt, w: ibid., s. 47, kolorował: Mikołaj Andrzejewski]
Piękne zdjęcia! http://stopawstope.blogspot.com/2015/11/szlakiem-zamkow-piastowskich-dzien-5.html
OdpowiedzUsuń