czwartek, 28 lipca 2011

U Jacka, Kopaniec: Powstanie Warszawskie

Miałem kiedyś sen, to musiało być między Nowogrodzką i Wspólną, wielka przestrzeń między budynkami, plac - wypełniona pociskami, przestrzeń ognia, śmierci, możliwej w każdej sekundzie i w każdym centymetrze, "gorąca" przestrzeń, przestrzeń absolutnej prawdy - nie kłamstwa, kiedy zabijasz (Breivik), lecz kiedy sam wychodzisz na śmierć, prosto w to piekło, ten ogień, to jest Powstanie Warszawskie.



Kiedy przyglądam się mapie, myślę, że to mogło być tu:



W wikipedii o tym obszarze artykuł pt. "Batalion Zaremba-Piorun":
Batalion został sformowany w pierwszych dniach powstania na terenie operacyjnym III rejonu Śródmieście Południe z jednostek, które nie zdołały stawić się w wyznaczonych punktach koncentracji 1 sierpnia o godz. 17.00.
W III rejonie walki zostały rozpoczęte przez oddział ppor. Józefa Ciesielskiego – Cymermana ps. "Sylwester", który wraz z żołnierzami z kompanii por. Stefana Karolewskiego ps. "Marian" zdobył Zakłady Jajczarsko-Mleczarskie przy ul. Hożej 51. Podjęto też nieudaną próbę zdobycia umocnionej placówki niemieckiej tzw. Frontleistelle, gdzie mieściły się warsztaty samochodowe i magazyny materiałów pędnych. W toku dalszych działań obsadzono gmach lecznicy Św. Józefa na rogu ul. Hożej i Emilii Plater, która następnie pełniła funkcję szpitala powstańczego. Nie powiodło się opanowanie budynku Centrali Telekomunikacyjnej przy ul. Poznańskiej róg Nowogrodzkiej. Dowództwo batalionu stacjonowało przy Poznańskiej 12. 
[http://pl.wikipedia.org/wiki/Batalion_Zaremba-Piorun]

Od 3 sierpnia oddziały prowadziły walki pozycyjne pozostając pod ostrzałem broni maszynowej i ręcznej z bunkrów nieprzyjaciela rozmieszczonych wzdłuż ulic: Wspólnej, Poznańskiej, Hożej i Żurawiej. Duże straty w ludziach i sprzęcie przyniósł ostrzał pozycji III rejonu przez tzw. Grubę Bertę – niemieckie działo kolejowe - usytuowane w okolicach Pruszkowa oraz bombardowania z powietrza.
9 sierpnia kompania "Ambrozja" została zaatakowana w rejonie fabryki dźwigów Groniowskiego przy Emilii Plater 10. Niemcy zostali odparci .
W nocy z 12 na 13 sierpnia powstańcy przeprowadzili atak na bronione przez 150 Niemców budynki Frontleistelle przy ul. Emilii Plater. Spalono warsztaty samochodowe i magazyny benzyny. Nie zdobyto głównych budynków i oddziały wycofały się na pozycje wyjściowe.
Od 13 sierpnia, do końca powstania, przedpole po nieparzystej stronie ul. Emilii Plater było terenem zaciętych walk. 17 sierpnia Niemcy zaatakowali prawe skrzydło kompanii Ambrozja w celu wyparcia powstańców z ulic Wspólnej i Hożej. Użyto w sumie 9 goliatów, z których 6 eksplodowało. Mimo wprowadzenia do walk czołgu udało się utrzymać pozycje.
[http://pl.wikipedia.org/wiki/Batalion_Zaremba-Piorun]

[Zofia Mutermilch, z domu Łopieńska]

[Jerzy Mutermilch, Ewa Mutermilch, ..., ..., ..., Zofia Mutermilch z d. Łopieńska]

"Barbara i Eugeniusz Olszewscy piszą: „Koleje losów doktora Jerzego Mutermilcha podczas hitlerowskiej okupacji nie znajdą się zapewne w innych annałach naukowych. A przecież warto zastanowić się nad ich wymową psychologiczną, socjologiczną i przede wszystkim etyczną. Warto określić źródła sił duchowych i fizycznych ludzi, którzy z pięciu tragicznych lat wyszli niezałamani, niewypaleni, gotowi rozpocząć najbardziej pracowity i twórczy okres swego życia.”"


Moi dziadkowie mieszkali przed wojną na 3 Maja, wojnę spędzili w Zalesiu, a potem mieszkali na Nowowiejskiej...

1 komentarz:

  1. uzupełniam: Danuta "Dada" Chwaścińska, Anka Mutermilch

    OdpowiedzUsuń