Jeżeli nie pomyliliśmy się i jest to istotnie Carpinus (a nie Ulmus), to obwód ok. 440 cm czyni go jednym z najgrubszych w Polsce... Pacyniak ("Najstarsze drzewa w Polsce") podaje tutaj na pierwszym miejscu grab we wsi Niemica (dawne koszalińskie) o obwodzie dokładnie 441 cm (dzisiaj więc zapewne nieco więcej).
Quercus cerris takich rozmiarów tak daleko na północy? A jednak. Cały park "górny" (pałacowy) w Maciejowcu zbudowany jest wedle zasady ciepłolubności: rododendrony, azalie, robinie, tulipanowiec, kasztan jadalny, dąb burgundzki... Wrażenie jest takie, jakbyśmy byli przynajmniej paręset kilometrów bardziej na południu Europy...
Aesculus:
Ten Fraxinus był istotnie wyniosły...
Quercus, obwód 460 cm, ale w porównaniu z rosnącym obok jesionem w nienajlepszym zdrowiu.
Acer pseudoplatanus, zrośnięty z kilku, a następnie brutalnie ogłowiony, wciąż żyje i ma ok. 560 cm obwodu!
Pseudotsuga? Pinus?
Jeżeli liście z drugiego zdjęcia, pochodzą z pierwszego drzewa, jest to rzeczywiście grab ;)
OdpowiedzUsuńLiście wiąza ciężko pomylić z innymi, gdyż są zawsze asymetryczne przy nasadzie (ogonku).
Pierwsze trzy zdjęcia to jedno i to samo drzewo. Zasadę (nie)symetryczności znamy i dlatego właśnie zasugerowaliśmy, że to grab... A jeżeli tak, to przy takich rozmiarach z pewnością należy mu się status pomnika przyrody...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie,
Marcin
Z serca płynąca techniczna uwaga: kształt blaszki liściowej jest cechą 3-rzędną. Oznaczanie gatunku w takim miejscu jak Maciejowiec na tak wątłej podstawie jest ryzykowne. Liście wiązu są zwykle (!!!) niesymetryczne (Seneta, Dendrologia)
OdpowiedzUsuńZ pozdrowieniami TWP
Zgadzam się 100% i dlatego staram się unikać określeń jednoznacznych. Przechodząc jednak do kwestii praktycznych, jak ustalić gatunek osobnika w tym konkretnym przypadku?
OdpowiedzUsuńSądząc po korze, jest to wiąz.
OdpowiedzUsuńTak, rzeczywiście, teraz i ja przychylam się. No cóż, szkoda... A właściwie to oczywiście wcale nie szkoda - piękny wiąz!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
"Po owocach go poznacie". Na grabie powinny teraz wisieć. Jeżeli do korony daleko, ja szukam pod drzewem. Zwykle coś leży. Owoce wolno się biodegradują. Unerwienie liści grabu nie ma rozgałęzień. Wiązowe często mają rozgałęzienia nerwów w pobliżu ogonka liściowego.
OdpowiedzUsuńA jak się miewa forma dębolistna maciejowickich grabów?
Właśnie dodałem zdjęcie czegoś, co znaleźliśmy pod kaplicą przy dworze - pod drzewem, wydawałoby się, tego samego gatunku, co te, o którym mowa... Ale mogę się mylić!
OdpowiedzUsuńA o formie dębolistnej grabów bardzo chętnie posłuchamy, ponieważ jesteśmy laikami i amatorami i w żadnym wypadku nie rościmy sobie prawa do bycia dendrologicznymi zawodowcami...
Odmiana dębolistna rośnie jakieś 20 m za kaplicą.Jest tłumiona przez jakieś klony ale od strony dworu dało się go kiedyś wypatrzeć. Oprócz normalnych grabowych liści wykształca również klapowane, kojarzące się z dębem. Dla mnie cudo.
OdpowiedzUsuńA to dodane zdjęcie kojarzy mi się z biotą (dawniej zwaną żywotnikiem wschodnim) O ile pamiętam były w Maciejowcu.
OdpowiedzUsuńwiąz na pewno, widać po korze, ale i po liściach- odwrotnie jajowate i z kończykiem! Wiąz polny chyba. Bo rzeczywiście wiąz górski i szypułkowy mają wyraźną asymetrię nasady liścia.
OdpowiedzUsuń