Dzięki szybkiej reakcji mojej uczonej koleżanki Anki N. dopisuję: jest to okratek australijski!
A poniewczasie zupełnie zauważyłem, że przecież jest on opisany w Roślinach runa G. Amanna (tyle że ilustracja czarno-biała i chyba dlatego go nie dostrzegłem):
"Owocnik: najpierw kształcie kulistego do połowy w ziemi rosnącego, łupkowoszarego tzw. czarciego jaja, z którego rozchodzą się na wierzchołku połączone, gąbczaste ramiona, później się od siebie odrywające i w końcu rozkładające się na ziemi; od spodu bladoczerwone, z wierzchu malinowoczerwone do krwistoczerwonych, miejscami pokryte oliwkowozielonym śluzem zarodnikonośnym, o zapachu padliny".
"Osobliwy grzyb o wspaniałych barwach, przypominający morskie zwierzę, wysokości 5-10 cm, bardzo nietrwały przybysz z krajów tropikalnych, rozprzestrzeniający się coraz bardziej w środkowej Europie, do czego przyczyniają się przywabiane zapachem padlinożerne owady" (s. 154).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz