sobota, 30 kwietnia 2011

Z cyklu Bioróżnorodność: Smardz stożkowaty (Morchella conica) / From the Biodiversity series: Spitzmorchel

"Smardz stożkowaty (Morchella conica)
Kapelusz: spiczastostożkowaty, o powierzchni podzielonej grubymi pionowymi i cieńszymi poprzecznymi żeberkami na dość regularne, plastrowate jamki, pusty, kruchy, jaśniej lub ciemniej szarobrązowy do oliwkowobrązowego.
Trzon: białawy, otrębiano ziarnisty, pusty, łamliwy.
Miąższ: o konsystencji wosku i przyjemnym zapachu."
[Gottfried Amann, Rośliny runa, tłum. Stefan Łukomski, Multico, Warszawa 1997, s. 149]

"In einigen Orten, wie Matzdorf, Liebenthal, Spiller-Langwasser und Greiffenstein, auch in den Waldungen von Rabishau, Kunzendorf grfl. und Gieren war das Vorkommen der so seltenen Spitzmorchel bekannt" [Heimatbuch des Kreises Loewenberg in Schlesien, 1959, s. 104]

piątek, 29 kwietnia 2011

Z cyklu Ślady / From the Traces series: Jelenia Góra, ul. Matejki (dawniej Kaiser-Friedrichstrasse)

środa, 27 kwietnia 2011

Z cyklu Nabytki / From the Acquisitions series: Stanisław Bylina, "Na skraju lewicy husyckiej" [On the extreme Hussite left]



"Korzenie fundamentalnego husyckiego postulatu religijnego, a z czasem powszechnej praktyki udzielania ludziom świeckim komunii pod dwiema postaciami, tkwiły oczywiście w świadectwach Ewangelii, lecz sięgały również do tradycji czternastowiecznego praskiego ruchu reformatorskiego, silnie eksponującego wątek eucharystyczny. Nawiązując do dawno zarzuconej praktyki liturgicznej Kościoła apostolskiego, idea husyckiego Kielicha, symbolu komunii pod dwiema postaciami (podoboji), zmierzała do zniwelowania bariery między klerem (codziennie przyjmującym komunię pod postaciami Chleba i Wina) i ludźmi świeckimi".
[S. Bylina, Na skraju lewicy husyckiej, Instytut Historii PAN, Warszawa 2005, s. 19]

"Komunia pod dwiema postaciami, będąca dla większości wiernych nowością liturgiczną, odniosła niebywały sukces. (...) Kielich wyzwalał postawy emocjonalne, pod jego znakiem husyci walczyli z siłami obozu katolickiego i za jego sprawę umierali" [ibid., s. 20]

Sneak Preview: Piotr Syposz, Pogaństwo / Paganism , 1 maja, 19.00, Dom Hauptmannów, Szklarska Poręba

Dzięki uprzejmości artysty prezentujemy poniższy sneak preview wystawy Piotra Syposza "Pogaństwo" w Muzeum Miejskim Dom Hauptmannów w Szklarskiej Porębie, wernisaż w niedzielę 1 maja o 19.00...








 



niedziela, 24 kwietnia 2011

Osada Jizerka / rzeka Jizerka / rzeka Jizera/Izera

Pierwsza myśl: tutaj jest ze dwieście samochodów!
Druga myśl: ale tutaj nikogo nie ma.
Poza paroma grupkami akurat posilającymi się w barze, cały ten tysiąc Czechów był w terenie, z dziećmi, psami, na rowerach, starzy, młodzi, średni, z nosidełkami, plecakami, kijkami, w szortach - wszyscy oni, jak mówię, zasuwali kilometry okolicznych tras i ani myśleli robić w ten dzień cokolwiek innego! Było to naprawdę podnoszące na duchu - że jednak istnieje jakiś inny świat, że to, co czasami zdaje nam się całą rzeczywistością, już parę minut drogi od domu staje się ledwie wspomnieniem. Cóż za ulga. A na dodatek zauważyłem, że Polacy w Czechach stają się czechofilami - o co zresztą nietrudno, bo dla nas, przywykłych do dymiących mesjanizmem czach, dziurawych dróg, rozpadających się przystanków, zapadniętych miasteczek, przesolonej "kuchni polskiej" z kostki knorra i kiepskiego piwa, ten racjonalny, poukładany, estetyczny, zadbany, cywilizowany kraj, z równymi jak stół drogami wysadzanymi rzędami kwitnących wiśni, jawi się po prostu jak jakiś raj...
Polska jest Rosją, Czechy na szczęście Austro-Węgrami.

Rzeka Jizerka:



Rzeka Jizera / Izera:




"Wody są źródłem tego, co niezróżnicowane i co wirtualne, podstawą każdego zjawiska kosmicznego, zbiornikiem wszelkich zalążków, symbolizują one pierwotną substancję, z której biorą początek wszystkie formy i do której powracają czy to poprzez cofnięcie się, regres, czy też na skutek kataklizmu. Wody były na początku i powracają przy końcu każdego cyklu historycznego lub kosmicznego,będą zawsze istnieć, ale nigdy same, bo wody są zawsze pełne zarodków i w swej niepodzielonej jedności przechowują wirtualnie wszystkie formy. W kosmogonii, w micie, w rytuale, w ikonografii wody spełniają tę samą funkcję niezależnie od struktury kompleksów kulturowych, do których należą: poprzedzają każdą formę i są u podłoża każdego stworzenia. Zanurzenie w wodzie symbolizuje powrót do tego, co było przed formą, czyli totalną regenerację i nowe narodzenie, zanurzenie bowiem jest równoznaczne z rozpadem form, z reintegracją i powrotem do niezróżnicowanego stanu poprzedzającego egzystencję. Wyjście zaś z wody jest powtórzeniem kosmogonicznego gestu, który zapowiada powstanie nowej formy. Kontakt z wodą zawsze pociąga za sobą regenerację (...)" [Mircea Eliade, "Traktat o historii religii", przeł. Jan Wierusz-Kowalski, Opus, Łódź 1993, s. 185]


"Kult wód, a zwłaszcza kult źródeł uważanych za lecznicze (źródła termiczne, wody mineralne itd.) przedstawia imponującą ciągłość historyczną. Żadna rewolucja religijna nie potrafiła go znieść. Kult wód, zasilany przez ludową pobożność, zaczęło nawet w końcu tolerować chrześcijaństwo po bezskutecznych próbach jego prześladowania w średniowieczu. (Reakcja rozpoczęła się już w UV w. ze św. Cyrylem z Jerozolimy. (...) Zakazy kościelne powtarzają się nieustannie od II synodu w Arles - 433 lub 52 n.e. - aż do synodu w Trewirze w r. 1227. Ponadto olbrzymia ilość apologii, listów biskupich i innych tekstów stanowi dowód walki kościoła z kultem wód (...)" [ibid., s. 196]

"Ciągłość kultowa trwa niekiedy od neolitu aż po nasze czasy" [ibid.]


Nazwę Izera wywodzi się od celtyckiego isiras, "kręty". Są rzeki o tym samym źródosłowie w Niemczech (Isar) i Francji (Isere, ta od narciarskiej doliny).
Co ciekawe, jest w Polsce jeszcze jedna rzeka, która ma językową bliźniaczkę: to Sejna w Sejnach, która nazywa się tak samo jak narodowa rzeka Francji: Sekwana (franc. Seine)... 

sobota, 23 kwietnia 2011

W Przecznicy, 23.4.2011

Dzień, w którym zakwitły drzewa / The Day Trees Came Into Bloom (Frydlant)

Frydlant, ratusz / town hall / rathaus, 23.4.2011

Pałac w Giebułtowie / Palace in Giebułtów (Gebhardsdorf)

Na samej górze Giebułtowa (wjazd od drogi Gryfów - Jindrichovice) stoi ruina pałacu wybudowanego przez von Uechtritza w latach 1661-65, przebudowywanego w 1760.

[Jawor / Acer pseudoplatanus, pomnik przyrody / listed]



[Dąb / Quercus robur]


"Była to okazała budowla 2-kondygnacyjna, z 3-kondygnacyjnym ryzalitem środkowym, nakryta dachami mansardowymi z lukarnami. Okna prostokątne w opaskach, portal wejściowy półkolisty pod trójkątnym naczółkiem, z wykutym kartuszem" [Słownik geografii turystycznej Sudetów, red. M. Staffa, t. Pogórze Izerskie, A-Ł, s. 201]







Chociaż to, co rośnie wokół pałacu w Giebułtowie, trudno nazwać parkiem, to na niewielkiej przestrzeni znajdziemy tu: dęby, buki, jesiony, jawory, kasztanowce, lipy, żywotniki (tuje), świerki, a kilkadziesiąt metrów dalej masywną wierzbę płaczącą z pewnym przyjacielskim, choć jednak wzbudzającym współczucie psiakiem...



Black Cat on Pink, Orłowice, 23.4.2011

...

piątek, 22 kwietnia 2011

środa, 20 kwietnia 2011

"Uzbrojony ogród" (Le jardin arme)

David B. (Pierre-Francois Beauchard), "Uzbrojony ogród i inne historie" (Le jardin arme et autres histoires), Kultura Gniewu 2008
Tym, którzy jeszcze nie znają, najusilniej polecam!
Świeże spojrzenie na to, czym jest religia, a nawet na to, czym właściwie jest Bóg...
Z podziękowaniami dla Szymona L.


 

Z cyklu Design / From the Design series: Jelcz